Siła blogów przez lata była niedoceniana przez media oraz niektórych internautów. Dziś każda branża ma swoich czołowych blogerów, którzy wyłapują i monitorują najnowsze trendy, a czasem nawet sami zaczynają je tworzyć.
Wraz z modą na blogowanie, do akcji przystąpili reklamodawcy, którzy masowo zasypują blogerów ofertami współpracy, give away’ów i darmowych wycieczek. Najpopularniejsze branże w polskiej blogosferze to moda (tzw. „szafiarki”), komentarze do wydarzeń oraz kulinaria. Ta ostatnia działka wydaje się być najspokojniejsza i najbardziej skupiona na czerpaniu przyjemności z pisania i publikowania własnych przepisów i spostrzeżeń. Owszem, z czasem wyłoniły się gwiazdy, które do dziś jasno świecą na firmamencie blogów kulinarnych, jednak za zasłużoną opinią „eksperta od gotowania” nie stoi chęć zysku i sławy, a jedynie radość z tego, co robią.
Przepisy kulinarne polskich blogerów to zbieranina, która ewoluowała wraz ze zmianami politycznymi, emigracjami i coraz to nowszym sprzętem kuchennym. Na tym gruncie zaczęły się również pojawiać pierwsze portale kulinarne, współpracujące z restauracjami i topowymi kucharzami. Z czasem, w polskim internecie powstała społeczność, która szybko zintegrowała się ze sobą i wprowadziła modę na kolektywne gotowanie. Na forach organizowane są festiwale poszczególnych warzyw lub owoców, podczas których blogerzy starają się znaleźć jak najoryginalniejsze przepisy z wykorzystaniem danego składnika i przedstawiają je na swoim blogu. Najciekawsze zdobywają szacunek i uznanie wśród reszty społeczności, co przyczynia się do zwiększenia popularności zarówno receptury, jak i bloga, na którym został przedstawiony.
W dzisiejszych czasach, tego typu społeczność wydaje się być substytutem „koła gospodyń wiejskich”, które jednak nie ogranicza się do jednej dzielnicy lub wsi, a działa globalnie. Nierzadko, część z polskich blogerów, działa zza granicy i to właśnie tam poczuło potrzebę odgrzewania starych przepisów kulinarnych swoich mam i babć. Tęsknota za krajem spowodowała również potrzebę integracji i stąd tak aktywne działanie w społeczności.
Kulinarne blogowanie to niezwykle pozytywne zjawisko, które zwiększa w obywatelach potrzebę większej kontroli nad swoim codziennym jadłospisem i dbałość o tradycję polskiej kuchni. Gotowanie angażuje całą rodzinę i wzmacnia rodzinne więzi. Blog może być dodatkowym spoiwem i rodzinnym interesem – okazją do nauczenia dzieci pracy i podziału obowiązków: mama z córką gotują, syn robi zdjęcia, a tata obrabia je i wrzuca na bloga. Dodatkowo przekazuje dzieciom ważną informacje – komputer nie służy tylko do zabawy!