Rate this post

Warzywa mają mnóstwo wartości odżywczych, są smaczne i zdrowe dla naszego organizmu. Można je zjeść w każdej chwili, a znajomi widząc to zamiast nam współczuć, zaczną zazdrościć, bo damy im do zrozumienia, że naprawdę wzięliśmy się za siebie i swoje zdrowie. Jednak o ile latem nie ma problemu z warzywami, w końcu wtedy najczęściej rosną w przydomowym ogródku, albo na pobliskiej działce, o tyle już zimą czy wczesną wiosną kłopot jest można powiedzieć bardzo poważny. Jak się okazuje przy dłuższym przechowywaniu warzyw tracą one wartości odżywcze, które do tej pory tak chętnie zachwalaliśmy. Zyskują też cukry proste, które tak naprawdę nie dają nam nic innego prócz pustych kalorii i efektów na wadze, niestety w tym gorszym tego słowa znaczeniu. Gdzie więc najlepiej przechowywać warzywa zimą, wiosną i jesienią? Najlepszą opcją, jak się okazuje, jest spiżarnia przez 4-6 miesięcy w temperaturze około jednego stopnia można trzymać między innymi buraki, cebulę, chrzan, marchew czy pietruszkę. Przez kilka tygodni w temperaturze dziesięciu stopni Celsjusza można też przechowywać m.in. kalarepę, kalafior, cukinię czy paprykę. To jest właśnie najlepszy sposób.